środa, 30 października 2019

Kapsułki do zmywarki Fairy Platinum Plus All in one - testy



Góra zmywania nie zależnie od ilości domowników? Litry lejącej się wody kiedy zmywamy pod bieżącym ciśnieniem z kranu? Kłótnie kogo kolej dzisiaj? Tematy chyba każdemu z nas są znane. Na rynku mamy możliwość kupienia zmywarek. To idealne wygodne rozwiązanie nie tylko dla leniuchów, ale też zaganianych osób, którym zmywanie spędza sen z powiek. Jednak wybór odpowiedniego środka do zmywarki to też nie lada wyzwanie. To jak z proszkiem do prania i kapsułkami - nie zawsze dopiera, a tu nie zawsze domywa, lub nie zawsze mamy nieskazitelny połysk.
Ze strony Everydayme, otrzymałam próbkę 3 kapsułek do zmywarki Fairy Platinum Plus All in one i to moim zdaniem zdaniem o nich chcę się dziś z Wami również podzielić.

Opinia producenta
Fairy Platinum Plus Kapsułki do zmywarki nie tylko rozbijają zaschnięte resztki żywności, ale również usuwają nagromadzony z czasem osad, przez co przywracają pierwotny blask Twoich naczyń. Kapsułki do zmywarki Fairy Platinum Plus z trzema komorami z płynem szybko się rozpuszczają nawet w niższych temperaturach. Mogą być stosowane w krótkich cyklach i są wyposażone w zintegrowany środek wspomagający płukanie, działanie soli, ochronę sztućców i szkła. Cechy i właściwości:
  • Najlepszy produkt Fairy do usuwania uporczywych resztek jedzenia, dzięki któremu Twoje naczynia będą lśniły czystością jak nowe
  • Rozbija nawet zaschnięte resztki jedzenia i uporczywy tłuszcz
  • Usuwa nawet nagromadzony z czasem osad, przez co przywraca pierwotny blask naczyń
  • Kapsułka z 3 komorami z płynem rozpuszcza się szybko nawet w niższych temperaturach. Nadaje się również do krótkich cykli
Składniki:
5-15% Niejonowe Środki Powierzchniowo Czynne, Związki Wybielające Na Bazie Tlenu, <5% Fosfoniany, Polikarboksylany, Enzymy, Kompozycje Zapachowe, Citronellol, Limonene, Linalool

Moja opinia
Fairy Platinum Plus żelowe kapsułki do zmywarek, które jako jedne z nielicznych są rekomendowane przez wiodących producentów zmywarek. Skutecznie eliminują zabrudzenia i usuwają uporczywe plamy oraz trudne osady z kawy i herbaty, dodatkowo dbając o połysk sztućców i metalowych elementów naczyń. Ponadto kapsułki zapewniają ochronę filtrów zmywarki oraz szkła i zapobiegają osadzaniu się kamienia.Fairy działają w niskich temperaturach. Usuwają także przypalone resztki jedzenia i nadają naczyniom blask bez smug. Proste w użyciu i szeroko dostępne w większości sklepów.  Brak konieczności odpakowywania pojedynczych kapsułek, co jest bardzo uciążliwe, zwłaszcza, że zazwyczaj mamy w kuchni mokre dłonie.
Kapsułki testowałam już pierwszego dnia po ich otrzymaniu, wsadzając do zmywarki naprawdę mocno brudne naczynia po obiedzie, kubki, po kawie, szklanki, sztućce. Po zakończeniu programu i otwarciu urządzenia, wydobył się świeży zapach a naczynia i sztućce domyte i błyszczące. Nie spodziewałam się, że bez głębszego mycia naczyń środek poradzi sobie z nimi w zmywarce. Kapsułka w pełni rozpuszczona bez śladu i pozostałości. Filtr zmywarki wyraźnie czysty, bez osadu tłuszczu. Szczerze polecam.

HIPP Ultra Sensitive chusteczki nawilżane - test

Pocztą dotarła przesyłka, a w niej próbka chusteczek nawilżanych HIPP Ultra Sensitive z gadżetami, tj. teczka z gumką, tabliczka na przylepce do samochodu i ulotki. Miły gest i fajny choć zestaw skromny.
Zajmiemy się jednak stricte próbką chusteczek, bo to one przykuły moją głównie uwagę. Powiem Wam, że te chusteczki to jedne z najlepszych na rynku. W składzie mamy 99 % wody, z delikatnych włókien o wyjątkowo cienkiej strukturze. Idealne do oczyszczenia nadwrażliwej skóry, skłonnej do atopii.
Produkt idealny dla zminimalizowania alergii. Wolny od:
  • parafiny
  • substancji zapachowych
  • olejków eterycznych
  • alkoholu,
  • mydła,
  • barwników,
  • fenoksyetanolu, 
  • parabenów,
  • silikonów,
  • białek pszenicy
  • surowców pochodzenia zwierzęcego.
 Wybielone bez użycia chloru, z pH naturalnym dla skóry. Naprawdę - rewelacja. Są świetne dla delikatnej skóry dziecka, wycierania skóry, twarzy i rączek. Jako mama mogę być spokojna, że moje dziecko jest bezpieczne. Nie są lejące i mocno nawilżone, takie akurat. Polecane dla niemowląt od 1. dnia życia.  Chusteczki doskonale sprawdzają się także podczas podróży. Po każdym użyciu należy zawsze starannie zamknąć opakowanie, aby nie dopuścić do ich wyschnięcia. Koszt w drogerii przykładowej np. Rossmann - 6,99zł za opakowanie 52 szt. chusteczek. Szczerze polecam produkt!



poniedziałek, 28 października 2019

Płyn micelarny NIVEA MicellAIR Skin Breathe - testowanie

Jak wspomniałam w ostatnim wpisie poprzedzającym, mam jeszcze jeden produkt od Nivea, który przetestowałam i z którego opinią pragnę się z Wami podzielić.

Płyn micelarny NIVEA MicellAIR Skin Breathe to płyn do cery wrażliwej i nadwrażliwej. Jego zalety to formuła 3 w 1  :
  • efektywnie usuwa makijąż
  • łagodnie i skutecznie oczyszcza
  • koi i pozwala skórze oddychać. 
Płyn jest miły i przyjemny dla skóry, delikatny dla rzęs, bezwonny, o wodnistej lejącej konsystencji.  Formuła z pantenolem i olejkiem z pestek winogron pomaga redukować 3 oznaki cery wrażliwej - zaczerwienienie, napięcie i suchość.

Opinia
Ten płyn to strzał w 10. Moja skóra twarzy nie jest idealna. Od zawsze miałam problem z zaczerwienionymi miejscami. Bez podkładu, pudru i różu czasem trudno się pokazać. Ten produkt te zaczerwienia tonuje. Nie mam efektu, że wycieram makijaż a skóra mnie szczypie. Nie wymaga on pocierania, bowiem makijaż nawet ten wodoodporny schodzi bez problemu. Nie podrażnia mi oczu, co niestety nieraz miało miejsce przy użyciu kosmetyku innych firm. Po aplikacji skóra nie błyszczy się, nie jest też wysuszona ani ściągnięta. Dla mnie po prostu rewelacja! Naprawdę dawno nie byłam w 100% zadowolona ze stosowania czegoś. Nawet ta jego bezzapachowość bardzo mi odpowiada. Podoba mi się w nim opakowanie- adekwatne do rodzaju kosmetyku, wygodne. Wiemy ile zostaje nam produktu i kiedy się skończy.
Mówię Wam - bardzo solidny, dobry płyn miceralny, w który warto zainwestować. Najlepszy jaki stosowałam! POLECAM na 6!

piątek, 25 października 2019

Miceralny szampon Pure Color Nivea - test

Dziś jeszcze przychodzę do Was z czymś bieżącym, bowiem od dwóch tygodni testuję produkt przesłany mi przez firmę Nivea, a właściwie dwa produkty, ale każdym zajmiemy się z osobna. Głównie dlatego, że dodatkowy produkt nie był stricte wpisany w testy, a dołączony dodatkowo do paczki. Także dziś na tapecie włosy i Miceralny Szampon Pure Color Nivea o pojemności 400ml. Przyznam się, że pierwszy raz stosuję szampon miceralny, więc tym bardziej byłam ciekawa efektów. Jeśli chodzi o samą firmę Nivea, to znam i lubię od zawsze. Mam swój ulubiony balsam i żel pod prysznic, używam też kremów i olejków do twarzy, kosmetyków do opalania, także jakieś pojęcie mam. 

Szampon miceralny - co to jest ? Szampon miceralny to szampon, który ma skuteczne a zarazem pielęgnacyjne działanie. Pozwala on bowiem na dokładne oczyszczenie bez podrażnień, dlatego jest ceniony wśród osób z delikatną wrażliwą skórą głowy i takimi włosami.
Szampon micelarny to szampon, który zawiera mikroskopijne kuleczki zwane micelami. Micele to cząsteczki, które jednocześnie wychwytują tłuszcz i łączą się z wodą - przyciągają zabrudzenia, zamykają je w sobie, i usuwają z włosów podczas spłukiwania. Micele nie naruszają przy tym warstwy hydrolipidowej włosów i skóry głowy, czyli ich bariery ochronnej. 

 

Informacje producenta

LINIA MICELARNA DO PIELEGNACJI WŁOSÓW NIVEA: Łagodne, potwierdzone dermatologicznie formuły chronią naturalne pH skóry. Dbają o zdrowie włosów i skóry głowy utrzymując ich naturalna równowagę. Micelarny Szampon NIVEA PURE COLOR do włosów farbowanych z octem malinowym oraz pielęgnującym olejkiem makadamia: Dla uzyskania optymalnych efektów, stosuj razem z odżywką NIVEA Pure Color Micellar.

  • Łagodnie oczyszcza i przeciwdziała blaknięciu koloru
  • Chroni kolor włosów do 8 tygodni, zachowując jego intensywność
  • Nawilża i wygładza włosy
  • Dobrze tolerowany przez skórę głowy
  • Odpowiedni do codziennego stosowania 
Składniki
Nie zawiera alkoholu (alkohol etylowy)

Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Chloride, Parfum, Macadamia Integrifolia Seed Oil, Benzophenone-4, Polyquaternium-10, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Glycerin, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Sodium Benzoate, Citric Acid, Sodium Hydroxide, Propylene Glycol, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Linalool, Geraniol, Benzyl Alcohol, Citronellol, Benzyl Salicylate, Alpha-Isomethyl Ionone 

Recenzja
Jak wspomniałam jestem po dwóch tygodniach stosowania szamponu. Efekt jest dla mnie zadowalający.  Szampon ma płynno-żelową konsystencję i bardzo dobrze się pieni. Nie lubie leistych, które trzeba nie wiem ile lać i lać, a na głowie sucho i nie ma piany. Ja nie czuję wtedy, że myję. Mam dość gęste włosy, ostatnio skrócone trochę za ramiona, po blond jasnym farbowaniu. Stosunkowo, nie duża ilość wystarczyła bym rozniosła szampon i tworzącą się pod palcami pianę na całe włosy, w tym boki i spód. Zapach, delikatnie perfumowany malinami. Może niekoniecznie moja nuta zapachowa, ale też był miły i przyjemny, więc na plus. Po umyciu zauważyłam, że włosy są delikatnie nawilżone, nie są suchymi strąkami, miękkie w dotyku, delikatnie puszyste, "sypkie". Odnośnie ochrony koloru - trudno powiedzieć, mój kolor farby pozostał przez ten okres prawie nie zmieniony więc raczej też na plus. Skóra głowy nie łuszczy się, nie jest przesuszona, włosy również po dwóch dniach od umycia - nie są tłuste i ciężkie w wyglądzie. Szampon nie uczulił mnie, nie miałam efektu szczypania czy drapania się po głowie, tym samym nie spowodował łupieżu. Samo opakowanie delikatne, przezroczyste, z lekkim kolorem różowo-malinowym, nie nachalnym, mnie osobiście przypadło do gustu. Wygodne jest też dozowanie przez przechylenie zamknięcia zakrętki. Pojemność szamponu dość duża - 400ml - lubię duże opakowania i na długo mi wystarczające, zwłaszcza kiedy produkt jest przy tym wydajny i ekonomiczny. Ja sama jestem wybredna jeśli chodzi o szampony i odżywki do włosów. Przyznam szczerze, że lubię być długi czas wierna jednej marce, ale musi ona spełniać moje wymagania. Tu przez ten okres stosowania przez 2 tygodnie - mój test wypadł naprawdę dobrze i jestem zadowolona. Mimo SLS w składzie, nie podrażnił mi głowy, więc mam nadzieję, że stężenie nie jest duże i mieści się w przyjętych normach. Została mi jeszcze duża część butelki, więc będę mogła spokojnie dalej testować i nie widzę przeszkód by został w mojej łazience na dłużej. Polecam.

 

 

Lenor Unstoppables - testowanie

Pranie pięknie pachnące świeżością, kwiatami, cytrusami. Każda pani domu wie o czym mówię z całą pewnością. Jednak nie zawsze jest tak, że kupiona przez nas chemia zostawia przyjemny "ślad" na ubraniach w postaci przyjemnego zapachu. Dlatego dziś, chciałabym Wam przedstawić Lenor Unstoppables, który to mieliśmy okazję testować dłuższy czas temu.
Dzięki #TRND otrzymaliśmy paczkę, a w niej pełnowartościowy produkt plus saszetki dla podzielenia się ze znajomymi, bliskimi czy przypadkowymi osobami w naszym otoczeniu.

Bardzo fajnie produkt widać na reklamach w telewizji. Lenor Unstoppables, to malutkie kuleczki bądź perełki (jak kto woli), które wsypujesz do pralki przed rozpoczęciem prania, aby cieszyć się długotrwałym zapachem i świeżością ubrań. Perełki rozpuszczają się podczas prania, uwalniają swój zapach, który przechodzi na twoje ubrania by zapewnić Ci, według producenta do 12 tygodni świeżości (ubrań przechowywanych w czasie w tym okresie).

Nam przypadł do testów Lenor Unstoppables Fresh - połączenie minerałów z aromatem lilii wodnej i świeżymi, zielonymi nutami morskich akompaniamentów. Oczywiście w sklepach dostępne są też inne nuty zapachowe, bardziej cytrusowe, kwiatowe czy perfumowane.

W moim domu pranie głównie nastawiam ja i przyznam szczerzę, że niezwykle szczególnie dbam o dobór detergentów, gdyż zależy mi aby nasze ubrania czy nawet ściereczki i inne rzeczy były przyjemne dla nosa.
Nie mniej jednak markę Lenor bardzo lubię i z ochotą podeszłam do testowania.
Lubię wygodę i ułatwiać sobie życie. Dlatego spodobała mi się łatwość użycia kuleczek. Odsypuję trochę do zakrętki i siuuuup do bębna pralki. Do tego kapsułka piorąca, odpowiedni program i potem już tylko czekanie na zakończenie prania. Można, ale nie koniecznie użyć dodatkowo płynu do płukania w celu zmiękczenia tkanin. Efekty? Pranie naprawdę miło i przyjemnie pachnie, nie tylko po wyciągnięciu z pralki, ale kiedy rzeczy poleżały dłużej w szafie, nadal miały miły zapach użytych perełek. Jeśli chodzi o mnie czy męża, nie wywołały na nas żadnej reakcji alergicznej. Również w przypadku rozpuszczenia - działają bez zarzutu - nie pozostawiły śladów czy plam na ubraniach, rozpuszczają się już w temperaturze 40 stopni (mniej nie próbowałam).  Zapach nawet mojemu wybrednemu na te sprawy mężowi podpasował, a to już sukces. :) Nasi znajomi i rodzina, której rozdaliśmy próbki, zdanie miała równie pozytywne. Zawsze w opiniach powtarzała się : świeżość, długotrwały zapach, wygoda użytkowania, Ci co po testach jeszcze kupili opakowanie mówili o ekonomicznym czasie wykorzystania. Ładne jest też kontrastowe opakowanie, zwraca uwagę na sklepowej półce, trudno by nie zostało zauważone.
Ogólnie podsumowując - produkt Lenor Unstoppables Fresh, jest warty uwagi. Sprawdza się nie tylko przy praniu codziennej odzieży ale również ręczników i pościeli, pozostawiając miły i przyjemny zapach.
Jedyny minus to cena - około 20 zł za opakowanie. Dużo czy niedużo każdy oceni według swojego portfela.




wtorek, 22 października 2019

BIC Flex 5 - Maszynki do golenia - Michał testuje





Kolejna męska rzecz na blogu. Michał miał farta i dostał się do fajnych kampanii  w ostatnim czasie. Nie to żebym mu zazdrościła, ale fajnie, że firmy myślą też czasem o tej drugiej płci, która mimo wszystko też lubi dobrą zabawę i testowanie. A jeśli przy tym jeszcze coś się spodoba i okaże się naprawdę dobre - no dlaczegóż by nie. Ale do rzeczy.

Trzy grosze z reklam i od producenta:
Flex to coś więcej niż zwykła maszynka do golenia — to styl życia. Z nią golenie nigdy nie przestanie być przyjemne. Odkryj najlepszą maszynkę do golenia w historii BIC® - Flex 5 i poczuj wyjątkowe połączenie precyzji i elastyczności. Maszynka Flex5 pozwala na ultra dokładne golenie, każde ostrze w maszynce BIC® Flex 5 samo dopasowuje się do konturów twarzy, aby zapewnić doskonały efekt. Dodatkowe ostrze pomaga dotrzeć do trudno dostępnych miejsc (na przykład pod nosem) i pozwala dokładniej wytyczyć linię zarostu. Metalowa, ciężka kulka stabilizująca sprawia, że maszynka do golenia BIC® Flex 5 jest cięższa, stabilnie leży w dłoni, dzięki czemu można nią łatwiej manewrować (w porównaniu do BIC® Flex 4). Odkryj całą linię Flex z: 3, 4, 5 ostrzami...jeśli szukasz dokładnego golenia, czy wysokiej technologii. Wypróbuj swoją nową maszynkę BIC® Flex.


BIC Flex 5 - Maszynka do golenia z ruchomą głowicą! To model dla Ciebie, jeśli oczekujesz płynnego i delikatnego golenia pozostawiającego skórę przyjemną w dotyku. Maszynka Bic Flex 5 Hybrid ma właściwości, których efekty pokochasz! Posiada PIĘĆ RUCHOMYCH OSTRZY ! Maszynka Bic Flex 5 Hybrid wyposażona jest w pięć niezależnie poruszających się ostrzy zapewniających precyzyjne i delikatne golenie. Ruchoma głowica dostosowuje się do kształtu twarzy, dzięki czemu golenie jest łatwiejsze, a jego efektem jest mniej niezgolonyh miejsc. 

Jak to Michu powiedział - Era jednorazówek już przeminęła. Te maszynki są naprawdę spoko, i to nie tylko przy pierwszym użyciu. Dobre ostrza i cała konstrukcja pozwala na kilku krotne użycie z takim samym efektem. Podrażnienia - naprawdę minimalne. Ostrza łapią precyzyjnie każdy włosek, skóra jest gładka, dokładnie tak jak mąż potrzebuje do pracy. Konstrukcja pozwala na wymienianie wkładów, przez naciśniecie guzika, co też wydaje się być praktyczne i sensowne, kiedy możemy dokupić same ostrza.

Dostępność - od drogerii Rossman, Natura, większe sklepy z kosmetykami, po nawet ofertę sklepów dla dzieci jak Smyk, możemy załatwić tam zakupy dla dziecka i męża :-)  dobry chwyt!
Cena - nie powala z nóg, za opakowanie, w którym mamy 3 naprawdę dobrej jakości technologicznej maszynki, zapłacimy już od 20zł. Naprawdę warto. Nie jedna marka "firmowa" może pozazdrościć jakości w stosunku do ceny BICa.

Michu zadowolony, nawet nie trzeba go było namawiać by przetestował. Zabrał kilka sztuk do pracy i uhahany :-)



Nivea Men - Balsam do skóry i krótkiej brody - Michał testuje.



Jako, że bloga prowadzimy z mężem wspólnie czas na typowo męską kampanię. Mąż w pełni oddany testowaniu, do mnie należy opis i zebranie jego opinii w kupę - i przeniesienie jej zarówno na portal Nivea jak i tutaj dla Was. Tak więc dziś na tapecie - Nivea Men balsam do skóry i bardzo krótkiej brody, który maż otrzymał do testów. Fajne sztywne pudełko, trochę przy duże jak na zawartość, ale.. i tak na plus.

Linia produktu: Sensitive 

  Natychmiastowa ulga przy 5 OZNAKACH** podrażnionej skóry i swędzeniu wywołanemu zarostem.
• Szybko się wchłania, z lekką i nieklejącą się formułą.
*nie zawiera alkoholu etylowego
/ **pieczenie, zaczerwienienie, wysuszenie, napięcie skóry, swędzenie

i według producenta :

"Teraz możesz dbać zarówno o skórę jak i zarost! Natychmiastowa ulga od 5 oznak podrażnionej goleniem skóry i dyskomfortu związanego z 3-dniowym zarostem."

Po dwóch tygodniach stosowania "mężu" jest pozytywnie zaskoczony. 
"Bardzo dobry produkt, z którym wcześniej nie miałem okazji się bliżej poznać. Po jego użyciu przy moim krótkim zaroście i brodzie, jestem bardzo usatysfakcjonowany. Działa praktycznie rzecz biorąc natychmiast. Nawilża, koi, orzeźwia, energetyzujący - dodający energii. Czuję się zadbany, komfortowo, z uczuciem natychmiastowej ulgi. Dokładnie tak jak producent zapewnia. Plus za łatwość użycia, choć gdyby produkt był trochę gęstszy, nie w postaci zupełnie płynnej było by zupełnie na 6+."

Jako żona (ta najlepsza i jedyna :D ) śmiało mogę potwierdzić, iż lekki zarost Michała jest miły w dotyku, jakby miększy, nie jest ostry a delikatniejszy.Również kiedy jest w pełni ogolony, bo wykonywany zawód tego wymaga, wygląda super. Skóra nie ma podrażnień, zaczerwienienia jeśli jakieś się pojawiają, to chwilowo bo są już pod "opieką" balsamu.

 Mi też zależy na tym by mój chłop był zadbany, dobrze wyglądał, dobrze się czuł, więc w pełni popieram jego zdanie, że to produkt dla niego i warto wprowadzić go na dłużej do toalety i podróżnej kosmetyczki.  Super, że mogliśmy wziąć udział, a właściwie Michał, w testach i wzbogacić swoją wiedzę kosmetyczną, która w jego przypadku nie jest za duża.


skład:

 Aqua, Glycerin, Isopropyl Palmitate, Distarch Phosphate, Methylpropanediol, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Chamomilla Recutita Flower Extract, Triceteareth-4 Phosphate, Carbomer, Maltodextrin, Sodium Hydroxide, BHT, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Linalool, Coumarin, Parfum



Labi Lab - zdjęcia - zatrzymaj chwile na dłużej.










☆ Są chwile, które chcemy uwiecznić. Są w naszym życiu osoby, które są dla nas szczególnie wyjątkowe. Właśnie z tą intencją przedstawiam Wam ten kolaż moich zdjęć wywołanych we współpracy z Labilab.

Jakiś czas temu wysłałam im przez stronę zamówienie, na które nie trzeba było czekać dłużej niż dwa dni. Przyszły zabezpieczone, pięknie i gustownie zapakowane. A po otwarciu?!?!  Aaaaaaa.... Jestem zachwycona efektem końcowym, które powstało dzięki zamówieniu w firmie Labilab. Mój mąż planuje już wykorzystanie ścian w kolejnych pokojach, ja natomiast czaję się na album, taki książkowy, do ręki, do którego można włożyć cząstkę siebie. Polecam!!! Zdjęcia wykonane w formacie średnim 15x23 cm. :)




Dodatkowo z kosem >>> monikaanna20 <<<< u Labilab macie -20% rabatu na wszystkie fotoprodukty - zdjęcia, albumy. Rabat obowiązuje do 31.10.2019r. Polecam!!! Warto skorzystać i nie czekać do ostatniej chwili, zarówno przez stronę www i aplikację w Google Play! Wyszukajcie Labilab lub Labilab Polska.  A jak macie pytania zapraszam do komentowania.


wtorek, 8 października 2019

#NajlepszeJestBlisko - Kampania Cukier Królewski i streetcom

Aromatyczna kawa, a do kawy ulubione ciastko. Znacie to? Albo.. Desery, które robimy sobie, naszym dzieciom, najbliższym, pyszne przekąski, sosy dzięki którym codzienność staje się nieco słodsza... cukier uprzyjemnia nasze dni.











Często nie wyobrażamy
sobie jak mogłoby go nie być. Najlepsze jest to, co blisko. Cukier Królewski jest produkowany z naturalnego surowca – to produkt w 100% pochodzenia roślinnego.Czy tylko do jedzenia? A może by tak peeling cukrowy?

W minionym tygodniu odwiedził nas zawsze witany z uśmiechem (!) kurier z paczką od Streetcom, w której była bardzo słodka zawartość.
Dla Ambasadora 1 kg Cukru Królewskiego, 1/2 kg cukru pudru, oraz 1 kg cukru drobnego. Natomiast do rekomendacji 5 kg Cukru Królewskiego. Oczywiście każdy mi produkt przeznaczony się przydał. Cukier puder do posypek, drobny do bez i ucierania, i zwykły jako dodatek do ciast czy nawet posłodzenia kawy. Czy można nie lubić cukru? Można. Jasne że tak, zwłaszcza gdy ma się problemy z cukrzycą, cukrzycą ciążową czy po prostu z wagą. Jednak wszystko w rozsądnych ilościach nie jest zabraniane.
Kampania streetcom to wspaniała słodka okazja na kulinarne podróże i eksperymenty. Nie zabrakło pysznych śniadań, koktajli, deserów. Również opakowania do rekomendacji rozeszły się w mgnieniu oka, i zostały szybko spożytkowane do wypieków. Nawet przy okazji wspólnych spotkań towarzyskich.
Było pysznie, było smacznie, słodko, błogo nawet. Podniebienie szalało. :) Tak, to była świetna kampania i odnieśliśmy w niej kolejny sukces!