wtorek, 23 listopada 2021

Twistshake - nasze ulubione produkty

Hej. 
Dziś przychodzimy do Was powtórnie z produktami Twistshake. Nasza kolekcja stale się powiększa i stale otrzymujemy od Was pytania jak nam się sprawdzają te produkty. Szczerze mówiąc trudno wybrać jeden ulubiony. Tak naprawdę każdy ma w sobie coś przydatnego, pożytecznego i jest potrzebny na codzień. Wybrałam Wam do prezentacji te, które faktycznie używamy każdego dnia i bez nich trudno nam się obejść. 

Pierwszy produkt a właściwie dwa w jednym to mini mata i miseczka. W poprzednim poście prezentowałam wam większą matę, dziś przychodzę z mniejszą jej wersją. Funkcja jest taka sama, klei się do powierzchni, stołu, blatu, a zakręcony na niej talerzyk na pewno nie spadnie na podłogę . Opcja twist strasznie mi się podoba, tak jak przykrywki do miseczki i możliwość ich przechowywania w lodówce i odgrzewania ponownego w kuchence mikrofalowej.




Kolejny produkt to saszetki wyciskane. Czyli robimy musy własnej produkcji- możemy użyć wszystkiego od warzyw po owoce, zmieszać z niedokończoną kaszką ze śniadania, dodać ziarenka, płatki owsiane, jogurt, co nam się podoba. Zblendować i gotowe. Saszetkę możemy zabrać ze sobą na spacer,  posiłek na świeżym powietrzu na pewno zasmakuje twojemu dziecku.



Termos to kolejny produkt z naszej listy. Zastosowanie jest dość proste. Służy do zimnych lub ciepłych napojów..wody, herbaty, soków. Możemy go zabrać ze sobą w podróż, na wycieczkę, na spacer, pomysłów jest wiele. My polecamy!



Sztućce twistshakebaby to nasz hit. I o ile nie mieliśmy do czynienia z pierwszymi plastykowymi, tylko od razu przeszliśmy do stalowych, to bardzo je zachwalamy. Są lekkie i idealnie wpasowują się do małej rączki. Maluch operuje nimi bez problemu a nabieranie posiłku z czasem stanie się naprawdę łatwe.


Kubek do nauki samodzielnego picia jak ze szklanki i kubek z rurka niekapek. Tu polacze te produkty. Używamy ich na zmianę. Kacper nadal lubi pic że słomki, nie ukrywam że nam też jest z tym wygodnie. Słomka chowana pod przesuwne wieczko i technika niekapka to sposób na dobry dzień i zadowolenie u obojga. Z kolei kubek do picia jak ze szklanki - jest świetnie przystosowany do nauki picia. Kacperek ładnie nim operuje i świetnie sobie radzi, ale wciąż zdążą mu się gapiostwo i rozlewanie po ubranku. Mimo wszystko polecamy wam oba artykuły.




Teraz na stronie internetowej twistshake.com trwa promocja Black Week i Black Friday z którą artykuły mają obniżkę nawet do -70%. Z naszym kodem BBKACPERKOWE20 możecie wyłapać dodatkową zniżkę 20%.

Zajrzyjcie koniecznie na Twistshakebaby

poniedziałek, 22 listopada 2021

Kapciuszki GoKids

 Hej hej ! Dawno nas tu nie było 🙈 brak czasu i życie w ciągłym biegu i haosie. No, ale jestem znów 😝 cieszycie się? 

Dziś przybywam do Was z nowym produktem, który trafił w nasze rączki, a dokładniej na Kacperkowe stópki.  To cudowne filcowe kapciuszki marki GoKids!



Wiecie, że zawsze staram się by recenzja produktu była szczera i adekwatna do rzeczywistości. Tak również tym razem, jeśli szukacie kapciuszków dla Waszych dzieci to szczególnie Wam polecam tą linię i markę. 

Odkąd pamiętam mama, wkładała mi za dzieciaka filcowe wkładki do butów, po to właśnie żeby było mi w nich ciepło nawet przy bardzo cienkiej podeszwie. Kapciuszki GoKids wykonane są w całości z filcu z podeszwą antypoślizgową i niesamowicie plastyczną. Tak, tak - znów wykonałam moje testy podeszwy- wykręcałam je i wyginałam na wszystkie strony. 

Zdały egzamin na 6!



Inne atuty to prosty sposób zakładania i zapinania bucików na rzep. Mój mały niespełna prawie dwuletni Synek jest w żłobku na etapie nauki samodzielnego zakładania i zapinania bucików. I te kapciuszki są idealne do tej nauki. Są proste w obsłudze dla małych rączek, nie ma skąplikowanego zapięcia, przez co dzieci je lubią. Kacperek pokochał je od razu, kiedy założył je pierwszy raz na stópki. Ojej, jak on się cieszył. "Kapiuszki!"  "Misie" "Moje"-wolał, biegając radośnie po domu. 



Marka GoKids ma kilka modeli tych kapci, nasze to Koale (misie) , podobały nam się najbardziej, ale są jeszcze myszki, liski i im podobne 😍

Koniecznie zajrzyjcie na stronę Gokids.pl i zapoznajcie się z ofertą. Na pewno będziecie zadowoleni z zakupów!

Ps. Kalosze też są mega! Bardzo znane w świecie dziecięcej stylizacji i ubioru ☺️ 


Gokidskacpcie










sobota, 16 października 2021

Twistshakebaby

 Witajcie.

 Dziś po długiej przerwie chcę Wam przedstawić produkty dla dzieci. Mój synek ma już 22 miesiące i rośnie jak na drożdżach. Na szczęście nie jest niejadkiem, lubi próbować różne rzeczy a serce mamy rośnie i się cieszy. 




Nie było by to możliwe gdyby nie firma Twistshake ze Szwecji. To innowacyjne i bezpieczne produkty dla dzieci, bez szkodliwych substancji i dodatków, za to wspoma

gające rozwój dziecka i naukę jedzenia. Ale nie tylko. Na stronie Twistshake.com znajdziecie też artykuły tekstylne, wózki, kolekcja łazienkowa. Produkty służące do podawania posiłków jak talerzyki i miski można używać w kuchence mikrofalowej czy zmywarce. Posiadają funkcję twist-off , która umożliwia mocowanie pokrywką do dna innego naczynia, a także do maty zabezpieczajace przed upadkiem talerza na podłogę z całą jego zawartością. 


Moje dziecko je uwielbia a my zabieramy je wszędzie ze sobą. Na spacery, na wycieczki, na urlop, w gości. 



Teraz na stronie internetowej Twistshakebaby trwa promocja -50% a z kodem BB15KACPERKOWE otrzymasz dodatkowe 15 procent obniżki. 

Warto skorzystać i zajrzeć na twistshake.com 





piątek, 4 grudnia 2020

Klareko - środki czystości do domu

Porządki - temat wydawać by się mogło banalny, ale jest to BARDZO ważny element tworzenia świadomej przestrzeni wokół siebie. Nie jestem też perfekcyjną Panią domu i na pewno na kreowaniu takowego wizerunku kompletnie mi nie zależy. Nawiązawszy współpracę z marką @klareko otrzymałam w zeszłym tygodniu do testów zestaw środków czystości ze świeczką zapachową o zapachu piernika. Teraz jest na to idealny czas – jesteśmy przed świętami, porządki żadnej z nas nie są obce, zwłaszcza w tym okresie.



Manufaktura kosmetyków dla domu Klareko stworzona została przez dwie Panie, Karinę i Martę, w poszukiwaniu bezpiecznych środków czystości dla domu, ale przede wszystkim dla Nas, dla naszych dzieci. Bezpieczne ponieważ nieszkodliwe, na bazie naturalnych olejków eterycznych, zawierające bezpieczne związki chemiczne oraz składniki pochodzenia roślinnego i mineralnego. Idea piękna, tak samo jak podlegające recyklingowi opakowania oraz możliwość wielokrotnego ich użytku z możliwością zakupu opakowań uzupełniających. Zapach piernika w poszczególnych środkach jest wyczuwalny, przyjemny, w niektórych bardziej intensywny, w innych trochę mniej. Faktycznie utrzymujący się, może nie tyle na powierzchni jak w pomieszczeniu. Czysto i świeżo, pachnąco, wszak o to nam chodzi.


W skład otrzymanego zestawu wchodziły: Mus czyszczący do zadań specjalnych, Uniwersalnik, Lśniące Szyby i Lustra, Pachnidło oraz płyn do zadań specjalnych do armatury.


Pachnidło, na plus choć spodziewałam się bardziej słodkiej, korzennej i trwałej nuty mgiełki zapachowej. Mus, fajna konsystencja, przyjemne czyszczenie i sprzątanie. Płyn do szyb bez problemu usuwał zacieki, reszki pasty na lustrze, maźnięty ślad kosmetyku, czy tłuściutkie odbicia dłoni Kacperka.  Uniwersalnik -również się sprawdził mimo iż niepieniący, to skuteczny. Wszak nie piana, świadczy o tym że doczyszcza.

Minusem serii jednak okazał płyn do zadań specjalnych o pomarańczowym zabarwieniu. Zgodnie z instrukcją zastosowałam go na powierzchni armatury łazienkowej i pozostawiłam na 10-20 min. Jakie było moje zdziwienie kiedy na umywalce zostały pomarańczowe plamy i odbarwienia. 🤦‍♀️ Przyznaję byłam w szoku. Musiałam użyć innego środka, by "doczyścić" powierzchnię i uzyskać śnieżnobiały efekt czystej umywalki. Przy WC użyłam dodatkowego środka do czyszczenia toalety. Powierzchnia deski sedesowej po zastosowaniu była klejąca i tłusta, podobnie jak podłoga z płytek gresowych, do której również dla ostatniej szansy postanowiłam ten środek wypróbować. Kleił się do niej i kapeć i czysta skarpetka na nodze. Ostatecznie umyłam podłogę innym środkiem myjącym. I tu jeszcze uwaga, na etykiecie polecany jako płyn zmiękczający do prania i zmywarki. Nie wiem skąd ten pomysł. Ale ja w związku w powyższym nie użyłam go do tych czynności. Szczerze. Bałabym się o ulubioną bluzkę, spodnie czy cokolwiek innego, że jak moja umywalka zostanie odbarwione. Podobnie w zmywarce nie chciałabym by była lepka i tłusta. A środek który jest i do armatury łazienkowej, i do zmywarki i jeszcze zalecany do zmiękczania ubrań mnie wogle nie przekonuje i nie zachęca.

Może ktoś z was użył, opinię wtedy chętnie przeczytam.

Świeczka zapachowa na plus. Przyjemny i długotrwały zapach, relaksujący, miły efekt dla oczu czy nosa.



Ogólnie polecam zestaw i oceniam go na dobrą 4. Duże plusy za naturalność i ekologiczność produktów. Brak efektu piany nie zniechęca, dosczyszcza powierzchnię bez problemu. Jednak nieprzyjemne wspomnienie zostawia ostatni płyn, którego życie nie obyło się bez dodatkowych środków czyszczących. 

czwartek, 10 września 2020

Stolik Kawowy RISTA od Edinos

Dzień dobry

Dziś przychodzę do Was zupełnie nietypowo. Znacie firmę Edinos? To firma, która posiada w swym asortymencie meble i dodatki do domu i ogrodu, oferując szeroki wachlarz regałów, szaf, krzeseł, łóżek i mebli wypoczynkowych, luster, oświetlenia, również mebli ogrodowych i huśtawek dla najmłodszych do pomieszczeń takich jak sypialnia, kuchnia, jadalnia, garderoba, pokój dziecięcy i młodzieżo
wy, salon, łazienka, piwnica, garaż. Jak to mówią - do tańca i do różańca, znajdziemy tu wszystko.

Ja od jakiegoś czasu rozglądałam się za czymś do salonu, mianowicie za stolikiem kawowym, ale pełniącym też inne funkcje. Po głowie chodziło mi coś prostego, może trochę w stylu industrialnym, w pastelowych

kolorach i w nowoczesnym i modnym designie. Już jakiś czas oglądałam katalogi, przeglądałam sklepy internetowe i znalazłam! Właśnie tego czego szukałam. 

Praktyczny stolik, w minimalistycznym stylu, przy którym nie tylko można odetchnąć i się zrelaksować popijając filiżankę kawy, ale także wygodne i praktyczne miejsce na koce, poduszki ozdobne oraz gazety i czasopisma. Wyobraźcie sobie letni dzień, nawet typowy jesienny czy wiosenny poranek z kubkiem kawy czy kakao, z gazetką pod ręką i kocykiem do okrycia?  Brzmi rewelacyjnie prawda?! Tak właśnie od jakiegoś czasu spędzam czas, kiedy moje dziecko mi na to pozwoli, kiedy on bawi się w domowym balkonowym basenie a ja mogę oddać się książce czy prasie.

 

 

Konstrukcja stolika została stworzona z najwyżej klasy stali nierdzewnej, malowanej s

pecjalnymi środkami dzięki czemu jego metalowa konstrukcja odporna jest na zarysowania i otarcia. Sama okrągła płyta MDF służąca jako blat, wypróbowana została też przeze mnie jako taca. 

Ja wybrałam kolorystykę szarego, popielowatego blatu i czarnej konstrukcji stalowej, ale w ofercie sklepu Edinos są też inne warianty kolorystyczne. Dlatego czym prędzej odsyłam was na stronę www : 

https://www.edinos.pl/ oraz https://www.edinos.pl/stoliki-druciane 

zwłaszcza że obecnie stoliki znajdują się w promocji a dla pierwszych 20 osób mam kod rabatowy >>> edinos50 <<< , dający 50zł zniżki przy zamówieniu dowolnego artykułu ze sklepu internetowego. 


Serdecznie polecam!







niedziela, 10 maja 2020

Collalloc - bioaktywny kolagen morski

Witajcie!
Jakiś czas temu miałam przyjemność otrzymać przesyłkę od firmy Collalloc z bioaktywnym kolagenem morskim.
Co to jest kolagen?
Stanowi on 30% całkowitej masy ludzkiego białka i do 75% skóry. Kolagen to dziś słowo bardzo często odmieniane przez przypadki, w większości w kosmetologii i medycynie. Celem kolagenu jest utrzymanie elastyczności skóry, minimalizowanie powstawania zmarszczek, utrzymanie struktury skóry w jak najlepszym stanie, ciągła regeneracja komórek skóry i zapobieganie odwodnieniu.
Kolagen jest wytwarzany przez nasz organizm w wystarczającym stopniu tylko do pewnego wieku. Po 25 roku życia jego produkcja spada, a po 40 osiąga całkowite minimum. Może to objawiać się bólem stawów, występowaniem zmarszczek czy ogólnym gorszym wyglądem.
W otrzymanym przeze mnie kartonie, znajdowały się 3 opakowania saszetek Collalloc oraz buteleczka z płynną witaminą C. Saszetka Collalloc zawiera 3300 mg czystego kolagenu morskiego. Ta ilość to rekomendowana dzienna dawka odpowiednia do osiągnięcia wyników w krótkim czasie i umożliwia długotrwałe stosowanie.
Collalloc zawiera trzy najważniejsze typy naturalnego kolagenu :
- typ 1 - to najczęściej występujący kolagen, znajdujący się w skórze , ścięgnach i kościach. Stanowi 90% kolagenu w ludzkim ciele. Stymuluje tworzenie własnego kolagenu i działa jako element budulcowy.

- typ 2 - występuje zwłaszcza w chrząstkach, więzadłach i wokół komórek mięśniowych

- typ 3 - podobnie jak typ 1 występuje w skórze i kościach.

Ponadto Collalloc jest bioaktywny. Wspomaga przez to wchłanianie zwiększa jego efekty. Organizm wykorzystuje bioaktywny kolagen jak swój własny, kieruje go najbardziej problematyczne miejsca.
Collalloc wspomaga naturalne piękno, ruch bez bólu, zdrowie i odporność.
* piękno -collalloc poprawia skórę, spowania proces starzenia się i likwiduje zmarszczki, rozstępy i cellulit. Skóra staje się gładka, dobrze nawilżona i odżywiona. Zapewnia włosom wzmocnienie, zwiększa ich wzrost, objętość i elastyczność oraz odporność.Wzamacnia też paznokcie, które przestają być łamliwe i już się nie rozdwajają.
* ruch - collalloc zapewnia ruch bez bólu w stawach. Chrząstka, więzadła i ścięgna otrzymują właściwe odżywienie. Stłumia objawy choroby zwyrodnieniowej stawów. Po wysiłku zapewnia szybszą regenerację i powstawanie mięśni, a także utrzymuje energię.
* zdrowie - collalloc przyspiesza metabolizm i wspomaga efekty diet. Chroni układ pokarmowy, zmniejsza przepuszczalność jelit. Poprawia czynność układu sercowo-naczyniowego i zdrowie serca. Odporność organizmu istotnie zostaje wzmocniona.

Moja opinia

W ostatnich latach kolagen stał się zaraz obok kwasu hialuronowego ważnym składnikiem w kosmetykach oraz suplementach.
Sama postanowiłam podreperować jego ilość w organizmie dlatego rozpoczęłam 3-miesięczną suplementację z Collalloc Bioaktywny kolagen morski. Zbiegło się moje testowanie wraz z narodzinami dziecka. Jak wiadomo po ciąży ciało kobiety bardzo się zmienia. Zresztą nie tylko ono. Która z nas wie co to za zmora - wypadające garściami włosy, łamliwe czy rozdwajające się jak kartki papieru paznokcie. Do tego dodajmy jeszcze nieszczęsną przypadłość mniej więcej połowy kobiet jaką jest cellulit, wyczerpanie organizmu i ogólne zmęczenie. Tam strzyka, tam boli, a my tu mamy małego szkraba, który nas potrzebuje, bo właśnie pojawił się na świecie. Dlatego przyznaję, byłam bardzo podekscytowana możliwością tej suplementacji. Do tego jeszcze ta buteleczka z płynną witaminą C na wzmocnienie odporności. Nie oszukujmy się. Świat stanął na głowie kiedy na wszystkich kontynentach pojawił się koronawirus i duża większość populacji światowej oprócz zakupu maseczek i rękawiczek do ochrony postanowiła wzmacniać się naturalnymi suplementami. Trudno się dziwić, kiedy nie wiadomo z której strony czyha niebezpieczeństwo a ty patrzysz przez pryzmat bezpieczeństwa swojego i swojej rodziny. I muszę przyznać, że stosowany przeze mnie od 13 marca do dziś (10 maja), prawie dwa miesiące produkt już przyniósł zauważalne efekty, a do końca kuracji został przecież jeszcze miesiąc. Moje paznokcie stały się zauważalnie i odczuwalnie twardsze, zauważyłam też ich szybszy wzrost. Moje włosy nie wypadają już całymi puklami a powiedziałabym, że tak naturalnie, kilka włosów jak to zwykle bywa przy czesaniu, gdy mamy ich zdrową strukturę. Mój choć niewielki cellulit po ciąży stał się minimalnie widoczny, jakby coś naprężało od środka moją skórę. Jest bardziej elastyczna i jędrna jak przed zajściem w ciąże czy w jej czasie kiedy hmmm określano mnie chyba z sympatii też całkiem seksowną brzuchatką (bo brzuszek głównie skupiał uwagę ;-)). Kręgosłup wracający do poprzedniego stanu również miałam wrażenie szybciej "puścił". No i ta skóra... Skóra po ciąży jest napuchnięta, a z czasem obwisła. Moja ładnie się napręża. A dieta? No cóż, do zrzucenia kg z okresu ciąży został mi tylko 1... który jest wciąż z nadwyżki z mojej winy. Wygłodniała po diecie z cukrzycą ciążową przyznaję że podjadałam i uzupełniłam zaległości w słodyczach choć w nie tak niedużym stopniu oczywiście. Gdybym nie podjadała wiem, że licznik na wadze wskazywałby mniej jak przed zajściem w ciążę. Samo stosowanie nie przysparzało żadnych trudności - każde z opakowań zawierało saszetkę, którą wedle upodobania rozpuszczało się w wodzielub ulubionym napoju. Firma również proponowała koktajle, z których to przepisów ochoczo skorzystałam.
Reasumując - jestem bardzo zadowolona z odbytej już nazwijmy to kuracji. Efekty są zauważalne i najważniejsze- ja naprawdę dobrze się czuję. Cóż więcej mogę jeśli nie szczerze polecić produkt, który spisał się na 5+! 
Dziękuję firmie Collalloc za możliwość testowania. A was odsyłam na stronę www.collalloc.com i instagram @collalloc.

piątek, 3 kwietnia 2020

Laktator Canpol Babies Easy & Natural

Dzięki babyboom oraz Canpol miałam okazję jako mama testować coś niesamowitego. 
Nie znam mamy, która nie rozpoczynała by macierzyństwa bez użycia laktatora. To urządzenie, które często warto zabrać już że sobą do szpitala na czas porodu. Chwilami staje się niezbędny do przyspieszenia i otrzymania pokarmu, jego podtrzymania czy stymulowania ilości. To jedne z jego najważniejszych cech.Na rynku mamy dwa rodzaje- ręczny i elektryczny. Sama przygotowując się do roli mamy zbierałam opinie o każdym z nich, modelach, przydatności, cenie. Bez wahania, decydując się ponownie na laktator wybrałbym elektryczny. Nie wyobrażam sobie bólu cieśni nadgarstka i pompowania kilka-kilkanaście minut każdej piersi. Chyba po 1 dniu rzuciłabym nim o ścianę. Nie należę do cierpliwych, a jeśli mam wybór to wolę sobie ułatwiać niż robić pod górkę. Laktator Canpol Babies Easy & Natural jest zasilany elektrycznie z umiarkowanie długim kablem. Niestety nie działa na baterie i nie działa bez podłączenia do gniazdka. Mimo to charakteryzuje się dokładnym odciąganiem pokarmu z piersi mamy, bez nadmiernego uczucia dyskomfortu. Posiada kilkustopniowy zakres regulacji rytmu ssania i dwa tryby jego pracy. Oczywiście najlepiej jest karmić dziecko piersią, ale są sytuacje kiedy jest on całkowicie niezbędny. Mam tu na myśli rozkręcenie pokarmu, odciąganie przy nawale pokarmowym czy niezbędne wyjście z domu i zostawienie pod opieką malca np. tacie, kiedy mama musi zrobić choćby badania. Tak było w moim przypadku. Ale czy tylko? Laktator to urządzenie wygodne, ale też służące rozwiązaniu problemów laktacyjnych, kiedy dziecko nie potrafi ssać bezpośrednio z piersi, kiedy najlepiej podać maleństwu pokarm w butelce. Zdarzają się przypadki małej brodawki, kiedy pobudzona do pracy laktatorem mięknie i bardziej się uwydatnia, gdy dziecko nie opróżnia całej piersi, a zależy nam na utrzymaniu większej ilości pokarmu czy też na jego magazynowaniu, kiedy maluch jest chory i ma problemy ze ssaniem, gdy ma za krótkie wędzidełko. Czy laktator potrzebny jest tylko na początku? Jestem mama niespełna 4 miesiące i naprawdę cały czas używam. Easy&Natural jest elegancki, dyskretny, nie ma wysokiej głośności pracy. Niewielki sprzęt o wielkiej sile. Bezboleśnie, łatwo i szybko. Bardzo gorąco polecam!